Tel. 512 138 545

Twój koszyk: masz 0 prod. za 0,00 zł

Wojciech "Armand" - o mnie, zdjęcia, artykuły

Witam, urodziłem się kiedy Gomułka doszedł do władzy, a dnia i miesiąca kiedy dla Związku Radzieckiego rozpoczęła się II wojna światowa.

Wojciech Armand
„Pierwsze wykrywacze produkowaliśmy z plastikowych pudełek od cukru i drewnianych tac”, wywiad ze mną dostępny jest na łamach strony internetowej "Z dziennika odkrywcy". 

Zobacz gdzie publikowałem artykuły na przestrzeni lat.

A co w roku 1985 wydarzyło się ciekawego? Może pamiętasz? Może nawet nie było Ciebie wtedy na świecie? A ja pamiętam! Po dwóch miesiącach chodzenia po urzędach, zbierania zaświadczeń, egzaminie w Cechu Elektryków, w epoce realnego socjalizmu mając 29 lat założyłem Zakład Elektroniczny. Zostałem tzw. rzemieślnikiem. W oczach władzy byłem wrogiem ustroju, a w oczach ludzi podniosłem swój status społeczny.

Byłem człowiekiem wolnym. Mogłem zająć się moją pasją - twórczością techniczną zorientowaną wokół wykrywaczy metali.

W marcu 2005 uzyskałem tytuł magistra archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas studiów archeologicznych odbyłem 4 miesiące praktyk archeologicznych w terenie. Moja praca magisterska nosi tytuł:

"Metoda lokalizacji zabytków metalowych w archeologii z zastosowaniem wykrywacza metali"

Dzisiaj firmę Armand znają wszyscy poszukiwacze pamiątek historii w Polsce. Byłem pionierem produkcji wykrywaczy metali. Moje wykrywacze zostały docenione między innymi przez Pana Jerzego Ignaciuka (pseud. Jerzy Szumski), w jego książce: "Pan Samochodzik i Bursztynowa Komnata".

Wojciech "Armand"

Fotoart

Mój styl

Nie jestem konceptualistą. Nie tworzę fotografii bez fotografii. Nie szukam nowych dróg dla fotografii. Jestem tradycjonalistą. Napisz do mnie co sądzisz o moich zdjęciach. Przyznaję uczciwie, że część zdjęć Fotoart było robionych parę dobrych lat temu, a więc stylistyka jest nieco inna, niż obecnie obowiązująca. A może masz swoją stronę ze zdjęciami? Podziel się adresem, chętnie ją odwiedzę. 


Wskazówka metodyczna dla archeologów i poszukiwaczy zatrudnionych na stanowiskach archeologicznych, stosujących wykrywacz metali z włączoną dyskryminacją:

Uważam, że archeolog w procesie badawczym nie powinien używać dyskryminacji. Nie można wyróżniać zabytków na lepsze i gorsze, każdy zabytek niesie ze sobą pewną informację. Nie można dzielić zabytków archeologicznych na żelazne, czyli "śmiecie" i kolorowe, czyli "prawdziwe zabytki". Jest to sprzeczne z podstawową zasadą badania archeologicznego - równoprawnego traktowania zabytków, bo nie tylko zabytki wnoszą wiedzę, ale również ich wzajemny kontekst. A jeżeli sztucznie, przy użyciu sprzętu technicznego zabytki są segregowane, jest to sprzeczne z wiernością i poprawnością procesu badawczego. I nie jest ważne, czy przedmiot metalowy jest np. celtycki, czy z końca XX w. W każdym przypadku należy zabytek, niezależnie od jego chronologii, zadokumentować. Za 200-300 lat archeolodzy będą korzystali ze współczesnej dokumentacji i będą badali naszą rzeczywistość. Wykrywacz przeznaczony do badań archeologicznych powinien mieć małą sondę do precyzyjnej lokalizacji zabytku metalowego, natomiast funkcja dyskryminacji powinna być wyłączona.


U nas zapłacisz przez:

PayU i PayPal

Porównywarka

Wybierz produkty do porównania

Oprogramowanie KQS.store

© Armand. Wszelkie Prawa Zastrzeżone. All Rights Reserved.